środa, 5 sierpnia 2015

Melancholijny kamień


/Artykuł w "Gazecie Ostrowieckiej" z dn. 15 października 2014 roku/

Mamy rewelacyjną informację dotyczącą ostrowieckich rzeźb miejskich. Na dniach ruszą prace konserwatorskie kolejnej po "Słoneczku" formy przestrzennej. Tym razem będzie to rzeźba stojąca na osiedlu XXV-lecia PRL przy ul. Polnej. Wiosną bieżącego roku uległa poważnemu uszkodzeniu – odłamał się duży fragment. Zdarzenie to zbiegło się w czasie z zainteresowaniem się Stowarzyszenia Nie z tej Bajki ostrowieckimi rzeźbami. Uszkodzenie jest na tyle poważne, że jeśli rzeźba ma ocaleć prace renowacyjne muszą zostać wykonane przed zimą.

- Szczególnie zależy nam na odnowieniu właśnie tej rzeźby – mówi Wojtek Mazan, historyk sztuki i koordynator kampanii społecznej „Tyle sztuki”- gdyż jej autorem był śp. Kazimierz Bąk, artysta i charyzmatyczny pedagog Państwowego Ogniska Plastycznego (obecnie Ognisko Pracy Pozaszkolnej), wychowawca wielu artystów wywodzących się z Ostrowca. Rzeźba powstała w 1974 roku, w ramach odbywających się w mieście przez kilka lat plenerów rzeźbiarskich studentów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. To wówczas powstała większość rzeźb, które można spotkać na ostrowieckich ulicach a których największe zagęszczenie jest w parku w okolicach ul. Kopernika. Bąk, wówczas student IV roku, wykonał z białego kamienia (piaskowca lub wapienia) wieloboczną bryłę geometryczną ustawiona na jednym ze swoich rogów. Taka bryła nosi nazwę trapezohedron i w dawnych czasach przypisywano jej niepokojące, symboliczne znaczenie. Ciekawostką jest, że niemal identyczna bryła znajduje się na słynnej grafice pt. "Melancholia" Albrechta Dürera z 1514 roku. Warto o tym wszystkim pamiętać, przechodząc obok tej niepozornej rzeźby. Istotne jest także to, że wspomniany plener był momentem kiedy Bąk po raz pierwszy pojawił się w Ostrowcu i postanowił się tu osiedlić po studiach. Fakt ten miał niezmiernie ważny wpływ na rozwój życia artystycznego naszego miasta. Ten wpływ utrzymuje się po dziś dzień, dlatego czuliśmy się zobowiązani uratować jego jedyną znaną nam rzeźbę.



Zdeterminowani członkowie Nie z tej Bajki znaleźli sprzymierzeńców – Ostrowiecką Spółdzielnię Mieszkaniową i Agencję Rozwoju Lokalnego, którzy sfinansują renowację. Odnowieniem rzeźby zajmie się, jak w poprzednim przypadku, ostrowiecka firma konserwatorska KotArt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz